niedziela, 3 sierpnia 2014

Dynastia

Oto serial, który oglądałam na początku lat dziewięćdziesiątych. Co ja piszę! Nie oglądałam, a warowałam przy nim i pasjonowałam się wręcz nałogowo. Losy rodziny Carringtonów, ich życie tak różniące się od naszego, w tamtych czasach były zupełną nowością.
Nic dziwnego, że dopiero po dwóch latach uwolniłam się od tego "ciężaru" i zarzuciłam oglądanie tasiemców.
Jednak sentyment do "Dynastii" pozostał. Bardzo lubiłam jedną z grających aktorek - Lindę Evans.
Widziałam kiedyś film z jej udziałem "Ostatnia granica", lub też "Miłość na Antypodach" i chciałabym go ponownie obejrzeć.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz