Oto moje ostatnie odkrycie. Film oglądałam już dawno. Nawet, nawet go lubię.
Muzyką zachwycam się teraz. Nieustannie.
Niektóre filmy z przeszłości tak zapadły mi w pamięć, że nie potrafię przestać o nich myśleć. Może ty też masz tak samo...
środa, 1 maja 2013
czwartek, 25 kwietnia 2013
Powrót do Edenu
"Powrót do Edenu" to super serial z czasów, gdy miałam 12 lat. Wszyscy go oglądali, wszyscy się nim ekscytowali.
Latem, tamtego roku, byłam na wyjeździe kolonijnym, gdzie z racji mojego wieku, jedyna z grupy, mogłam na świetlicy oglądać ten serial. Pozostali, młodsi, musieli iść spać.
Pierwsza część serialu podoba mi się również i dzisiaj. Kontynuacji jakoś nie daję rady oglądać.
A muzyka jest wspaniała, energetyzująca.
Latem, tamtego roku, byłam na wyjeździe kolonijnym, gdzie z racji mojego wieku, jedyna z grupy, mogłam na świetlicy oglądać ten serial. Pozostali, młodsi, musieli iść spać.
Pierwsza część serialu podoba mi się również i dzisiaj. Kontynuacji jakoś nie daję rady oglądać.
A muzyka jest wspaniała, energetyzująca.
sobota, 2 marca 2013
"Ptaki ciernistych krzewów" czołówka serialu
Muzyka otwierająca serial "Ptaki ciernistych krzewów" nie przypadła mi tak bardzo do gustu, jak inny motyw muzyczny z tego filmu. Zamieszczam początek, bo czasami do niego zaglądam i uważam, że warto mu poświęcić momencik. Jakieś dwadzieścia lat temu gromadził on tłumy przed telewizorem.
środa, 20 lutego 2013
"Korzenie"
Serial telewizyjny "Korzenie" emitowany był w naszej telewizji w latach osiemdziesiątych. Przed telewizorem gromadził całą moją rodzinę. Wzruszająca historia czarnoskórego Kunta Kinte, który został schwytany przez handlarzy niewolników i wywieziony do Ameryki, głęboko zapadła mi w pamięci. Tak samo, jak tragiczny los niewolników, zmuszanych do ciężkiej pracy, rozdzielanych od rodzin i nie mających żadnych praw. Potomkowie Kunta Kinte cały czas pielęgnowali pamięć o swoich przodkach i przekazywali ją następnym pokoleniom w dziedzictwie. Cały czas mieli w sobie pamięć o wolności i jej wielkie pragnienie.
Jako nastolatka czytałam również książkę o tym samym tytule. Zainspirowana bohaterami- próbowałam zgłębić hisorię mojej własnej rodziny.
Dziś nie dałabym już rady oglądać "Korzeni". Z powodu mojej emocjonalności (wrażliwości?) byłoby to dla mnie a trudne.Może kiedyś...
Pozostaje jeszcze muzyka. Piękna i wzruszająca, której często słucham będąc w drodze.
Jej autorem jest Quincy Jones.
Jako nastolatka czytałam również książkę o tym samym tytule. Zainspirowana bohaterami- próbowałam zgłębić hisorię mojej własnej rodziny.
Dziś nie dałabym już rady oglądać "Korzeni". Z powodu mojej emocjonalności (wrażliwości?) byłoby to dla mnie a trudne.Może kiedyś...
Pozostaje jeszcze muzyka. Piękna i wzruszająca, której często słucham będąc w drodze.
Jej autorem jest Quincy Jones.
niedziela, 17 lutego 2013
Czterej pancerni i my
U mnie w domu moda na "Czterech pancernych" nie mija.
Mój sześcioletni już syn, po obejrzeniu wszystkich odcinków wraca do wybranych scen i dialogów. Ostatnio, na przykład, po kilka razy ogląda drugą część odcinka 13-ego "Zakład o śmierć". Od sceny przeprawy przez Odrę. Najbardziej zachwycony jest ucieczką Rudego, gdy taranuje on niemieckie działa, a następnie gdy odrywa się i upada na bok wieża czołgu.
Po takim seansie sięga po swoje figurki żołnierzy i odgrywa podpatrzone sceny.
Chciałabym zainteresować go innymi filmami, tyle przecież jest do obejrzenia. Niestety, przy " Czterech pancernych" inne nie mają szans.
Mój sześcioletni już syn, po obejrzeniu wszystkich odcinków wraca do wybranych scen i dialogów. Ostatnio, na przykład, po kilka razy ogląda drugą część odcinka 13-ego "Zakład o śmierć". Od sceny przeprawy przez Odrę. Najbardziej zachwycony jest ucieczką Rudego, gdy taranuje on niemieckie działa, a następnie gdy odrywa się i upada na bok wieża czołgu.
Po takim seansie sięga po swoje figurki żołnierzy i odgrywa podpatrzone sceny.
Chciałabym zainteresować go innymi filmami, tyle przecież jest do obejrzenia. Niestety, przy " Czterech pancernych" inne nie mają szans.
Subskrybuj:
Posty (Atom)