wtorek, 24 maja 2011

Awanturnik - Oliver Tobias

Tego filmu szukałam bardzo, bardzo długo.
Z dzieciństwa pamiętałam bardzo niewiele: jedną scenkę i tytuł.
Nie potrafiłam nawet opowiedzieć o czym był ten film. Wszystko zostało daleko, za mgłą.
I męczyło mnie.

Trafiłam na niego przypadkiem.
Tak zresztą zwykle bywa.

Nadal wiem bardzo niewiele, ale będę szukać dalej.

Odtwórcą głównej roli jest Oliver Tobias.
Grany przez niego bohater - Jack Vincent, to były angielski oficer, zajmujący się przemytem.
Zostaje schwytany i skazany na karną kolonię.
Kapitanem statku, który go przewozi, jest znienawidzony przez niego szwagier.

Co dalej?
No właśnie. Ciąg dalszy nastąpi, gdy uda mi się coś znaleźć.
Na razie zapraszam do przypomnienia sobie czołówki.




czwartek, 19 maja 2011

Dalekie pawilony - muzyka

"Dalekie pawilony" to jeden z wielu filmów, których muzykę przechowałam w pamięci przez ponad dziesięć lat.

Fabuła nieco mi już umknęła ale melodia była niezniszczalna.

Dawno, dawno temu, w latach osiemdziesiątych emitowany był jako serial.
Po roku dwutysięcznym oglądałam go w TV jako dość mocno okrojony zwyczajny film.
Miałam pewien niedosyt, bo film wcale zwyczajny nie jest.

Opowiada o pewnym Angliku wychowywanym jako Hindus i o jego rozdarciu między tymi dwoma tożsamościami. W akcję wpleciony jest wątek jego miłości do księżniczki Andżuli.


Jon English - Six Ribbons

Oto wspomniana przeze mnie piosenka "Six ribbons", napisana do muzyki z filmu "Pod wiatr".
Niestety, wersja w wykonaniu Jona English została usunięta z You Tube. Dlatego proponuję ją w równie dobrym wykonaniu Green Carnation.



Pod wiatr - serial australijski

Dawno, dawno temu, jako dziecko, oglądałam przepiękny serial australijski "Pod wiatr".
I choć fabuła dawno mi już uleciała z pamięci, melodia przez te wszystkie lata była jak żywa.
Moja mama już nie pamięta tego filmu, ja tak.
Dziś szukam o nim informacji i zachwycam się muzyką. Na prawdę chwyta za serce.

Film "Pod wiatr" (Against the Wind) został nakręcony w 1978 roku.
Opowiada o początkach osadnictwa w Australii.
Główni bohaterowie Mary i Johnatan są skazańcami wywiezionymi tam na roboty.
Wśród wielu przeciwności i codziennej walki o jutro zakochują się w sobie i zakładają rodzinę.
Film oparty jest na faktach autentycznych.

Niezapomnianą kreację stworzył w nim Jon English, który jest również autorem muzyki.

Jon English jest także autorem piosenki "Six Ribbons", o której będzie następny post.

Czołówka filmu, którą znalazłam na You Tube została usunięta, ale podaję link do jednego z odcinków w języku angielskim: http://youtu.be/x2N7zPoR9Ok

czwartek, 5 maja 2011

"Dwie Jadzie"

Dziś opiszę kolejną polską komedię przedwojenną, do której czuję niebywały sentyment.
To film z 1936 roku "Dwie Jadzie".

Oglądając go odczuwam smutek, że tamte czasy już minęły a ludzie odeszli.
I gdyby nie taśma filmowa, nikt by może o nich nie pamiętał.

Wspaniała Jadwiga Smosarska, Aleksander Żabczyński (który mi zbytnio nie przypada do gustu jako amant filmowy) i przezabawna Mieczysława Ćwiklińska.

Dlaczego tak mało tych filmów!

"Dwie Jadzie" to komedia pomyłek.
Jadzia Jędruszewska to uznana tenisistka, mistrzyni kortów a Jadzia Maliczówna to współwłaścicielka sklepu sportowego, urokliwa sprzedawczyni potrafiąca przyciągnąć klientów.
Dwie różne kobiety, które łączy jedno imię.

Przypadkowo Jan Oksza, syn właścicielki innego sklepu sportowego, myli Jadzie i zamiast do tenisistki, zwraca się do Jadzi Maliczównej, chcąc pozyskać ją do reklamy sklepu.

Jadzia Maliczówna odkrywa zamiary Okszy, jednak podejmuje grę.
Co dalej?
Trzeba koniecznie obejrzeć.

środa, 4 maja 2011

"Czy Lucyna to dziewczyna"

Ostatnio nostalgia popycha mnie do oglądania filmów starego, polskiego kina.
Oglądałam je bardzo dawno temu, chyba w latach osiemdziesiątych, jako dziecko.

Teraz wracam do nich, a w zasadzie odkrywam je na nowo.

Zaczęłam od komedii "Czy Lucyna to dziewczyna".
Film powstał w 1934 roku a główne role grają Jadwiga Smosarska i Eugeniusz Bodo.

Tytułowa Lucyna to córka bogatego przemysłowca, która ukończyła zagraniczne studia inżynierskie i chce koniecznie pracować.
Przebiera się więc za mężczyznę i zatrudnia jako technik-pomocnik inżyniera Żarnowskiego.
Ten niczego się nie domyśla, traktuje ją jak dobrego kumpla i sprawy jakoś się toczą.
Do czasu, gdy Lucyna zakochuje się w inżynierze.
Nie jest tak łatwo rozplątać to, co się zaplątało ale Lucynie jakoś się to udaje.
Oczywiście wszystko dobrze się kończy. I tak ma być.

Wiele zabawnych sytuacji i uroku dostarcza filmowi rola Mieczysławy Ćwiklińskiej, grającej hrabinę Renatę, ciotkę Lucyny.
Wspaniała aktorka.

Mimo, że film "Czy Lucyna to dziewczyna" jest już stary a scenariusz raczej naiwny, nieźle się przy nim ubawiłam. Co tu dużo mówić. Śmiałam się w głos.
Dlatego też stwierdziłam, że to nie koniec oglądania starego kina i zabieram się do kolejnych tytułów.